Było wszystko. Emocje, walka do samego końca, świetna oprawa meczowa, dogrywka, pokazy cheerleaderek i gorący doping. Zabrakło tylko jednego - zwycięstwa. Metprim Volley Radomsko uległ w tie-breaku (2:3) Wifamie Łódź w inauguracyjnym meczu III ligi siatkówki mężczyzn rozegranym w hali miejskiej przy PSP nr 6.
W ciągu pierwszych 2, może 3 setów na miejskiej hali sportowej przy Publicznej Szkole Podstawowej nr 6 mimo licznie przybyłych kibiców było bardzo spokojnie. Wiele osób dało się zauważyć z klubowymi szalikami, w klubowych koszulkach - przyodziane barwy zdawały się mówić, że to już nie pierwszy mecz, ani nawet sezon Volley Radomsko, ale jednak kibice z pewną nieśmiałością podeszli do początku spotkania, jakby nie do końca oswojeni z faktem posiadania drużyny siatkarskiej w Radomsku. Im dalej w mecz, tym goręcej na trybunach. Prawdziwy wybuch euforii nastąpił po zwycięskim punkcie 4. seta, kiedy to drużynie z Radomska udało się doprowadzić do tie-breaka po dwóch przegranych z rzędu setach. Niestety, do idealnego wieczoru zabrakło nieco szczęścia i Volley Radomsko uległ w dogrywce 11-15.
Pierwszy, historyczny set dla gospodarzy. Pewnie do 18 punktów. Drugiego seta całkowicie zdominowali goście swobodnie wygrywając go do 15 punktów i rozpędzeni na swoją korzyść rozstrzygnęli również zdecydowanie bardziej wyrównaną 3. partię do 21.
Czwarty set po ciężkiej batalii i gorącym dopingu kibiców Volley Radomsko zwyciężył do 22 po aż czterech piłkach setowych doprowadzając tym samym do tie-breaka. W samym tie-breaku zabrakło przede wszystkim szczęścia. W kluczowym momencie przy stanie 11-12 dla Łodzi radomszczanom udało się zdobyć wyrównujący punkt na 12-12. Sędzia główny cofnął jednak tę decyzję, gdy sędzia pomocniczy zgłosił dotknięcie siatki przez zawodnika gospodarzy - punkt przeszedł na stronę gości, wynik 11-13 i radomszczanom nie udało się już chyba podnieść psychicznie po tej decyzji sędziego.