Pomoc społeczna to, za ustawą, instytucja mająca na celu umożliwienie osobom i rodzinom przezwyciężenie trudnych sytuacji życiowych, których nie są one w stanie pokonać wykorzystując własne uprawnienia, zasoby i możliwości. Tyle mówi teoria, tyle mówią przepisy. W praktyce natomiast to dziedzina niezwykle trudna i wymagająca. Kosztuje sporo wysiłku, zarówno fizycznego jak i psychicznego, często wymaga kreatywności, ale pomoc społeczną trzeba przede wszystkim czuć i być do niej przekonanym, jak bodaj do żadnego innego fachu. Swoich klientów znają od podszewki i wiedzą o nich absolutnie wszystko – o ich marzeniach, lękach i potrzebach.
Blisko ludzi
Są najbliżej ludzkich problemów, choć precyzyjniej byłoby powiedzieć, że ludzkie problemy to ich praca. Nagrodą jest satysfakcja z pomocy i poczucie dobrze wykonanej roboty. Do pracy w pomocy społecznej przywieść może jedynie empatia, którą da się wyczuć w prawie każdym słowie przysłuchując się temu, jak pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Radomsku o swojej pracy i podopiecznych mówią. Zdaniem ich przełożonego mają tylko jedną wadę… nadgorliwość(!). - W każdym roku nasi pracownicy otrzymują nagrody różnej rangi za wyróżniającą postawę - mówi dyrektor MOPS-u Andrzej Barszcz. Czas pandemii nie zdołał tu pokrzyżować żadnych planów, ani też wprowadzić jakiejkolwiek stagnacji. Wręcz przeciwnie, w czasie najbardziej drakońskich obostrzeń radomszczański MOPS zaangażowany był w walkę z problemami, jakie się wówczas pojawiły. We współpracy z Sanepidem, dzielnicowymi, wydziałem bezpieczeństwa UM i Powiatowym Centrum Zarządzania Kryzysowego prowadzona była dystrybucja żywności, posiłków i niezbędnych artykułów do osób przebywających na kwarantannie lub w izolacji. Zmiany konieczne były również w sposobie przyjmowania klientów w budynkach MOPS. W każdym z nich utworzony został punkt przyjęć, gdzie dyżurują pracownicy terenowi, zawsze chętni do pomocy. Przewidziano również pokoje do spotkań indywidualnych służących do omówienia szczególnie trudnych spraw. O ile pracownicy socjalni sami odnaleźli się bezproblemowo w nowej sytuacji, o tyle jednocześnie starają się zwrócić uwagę na poważny, a często pomijany problem zdrowia psychicznego, związanego z odosobnieniem i izolacją w przypadku osób korzystających z pomocy. Lęk, napięcie, niepokój i utrata poczucia bezpieczeństwa to bardzo często zgłaszane przez mieszkańców objawy od początku pandemii. Warto skorzystać w takiej sytuacji ze wsparcia psychologa, które oferuje radomszczański MOPS.
Każdy kto szuka tego rodzaju pomocy może ją otrzymać, niezależnie czy doświadcza kryzysu emocjonalnego, samotności, uzależnienia, przemocy, cierpi z powodu depresji lub chronicznego stresu, czy też chce po prostu porozmawiać o swoich problemach.
Realizują projekty
Prócz bieżących zadań udaje się również realizować dodatkowe projekty - obecnie w trakcie realizacji są dwa, na które udało się pozyskać dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Społecznego w wysokości 85 proc. całkowitych kosztów. Pierwszy z nich „Chcemy działać”, to program skierowany do osób zagrożonych ubóstwem i wykluczeniem, w tym bezrobotnych pozostających bez zatrudnienia. Dla 40-osobowej grupy uczestników zaplanowano wsparcie w formie warsztatów, treningu umiejętności społecznych i spotkania z psychologiem. Chętni będą mieć możliwość udziału w szkoleniach zawodowych, a następnie odbycia stażu. Celem jest pełne zatrudnienie. To kompleksowe podejście do problemu chronicznego bezrobocia, które pozwala na lepsze jego poznanie i oferuje pomoc osobom życiowo nieporadnym jakiej nie otrzymają choćby w Urzędzie Pracy.
Kolejnym projektem jest „Mały Wielki Człowiek”, którego celem jest wsparcie istniejących placówek wsparcia dziennego i rozszerzenie oferty ich wsparcia. Dla 50 osób, dzieci i młodzieży w wieku od 6 do 18 lat zaplanowano integrujące gry i zabawy, wspólny wyjazd, a także warsztaty matematyczne, informatyczne, kulturoznawcze i lekcje języka obcego.
Artykuł ukazał się w 3 numerze gazety miejskiej Nasze Radomsko. Informacje.