Przez minione 100 lat istnienia Chór Towarzystwa Śpiewaczego im. St. Moniuszki zmieniał się, jednak jedno pozostało niezmienne – miłość do śpiewu i muzyki. Swoją pasją i pozytywną energią chórzyści oraz muzycy podzielili się z radomszczańską publicznością podczas sobotniego Koncertu Jubileuszowego, który odbył się w Miejskim Domu Kultury w Radomsku.
Na początku koncertu prowadzący, dyrektor MDK Krzysztof Zygma przypomniał bogatą historię Towarzystwa z pokazem fotografii z początków działalności, aż do dziś.
Pierwszy wpis, który znajduje się w tzw. „Złotej Księdze”, będącej kroniką Towarzystwa pochodzi już z 1912 roku, czyli z czasów, gdy Polska była pod zaborami. Wpis mówi o chórze śpiewającym w klasztorze o.o. Franciszkanów, który dał początek chórowi „Moniuszkowców”. Oficjalną datą powstania ,,Moniuszkowców" jest 1 maja 1923 r, gdy został zarejestrowany statut. Założycielem, prezesem i dyrygentem był Walerian Derczyński. Towarzystwo od początku istnienia prowadziło niezwykle ożywioną działalność: urządzano poranki muzyczne, przedstawienia, koncerty, co tworzyło bogaty obraz życia kulturalnego tamtych czasów. Oprócz chórów: mieszanego, męskiego i tak zwanego młodocianego oraz kwartetu smyczkowego Towarzystwo posiadało orkiestrę symfoniczną i dętą. Bogatą historię chóru zamkniętą w fotografiach można zobaczyć na wystawie znajdującej się przy sali widowiskowej w MDK. A jest co oglądać, ponieważ chór koncertował nie tylko w Polsce, ale także we Włoszech, Austrii, Niemczech, Czechach czy na Ukrainie.
Od lat chór organizuje Międzynarodowy Festiwal Chóralny Wschód-Zachód-Zbliżenia, który przez 15 lat odbywał się w Radomsku. To prestiżowa impreza, która łączy muzyków z różnych krajów wspólnym śpiewem. Obecnie chór tworzy 32 członków. A przez lata funkcjonowania przewinęło się ponad 650 osób.
W czym tkwi tajemnica tak długiej i bogatej historii? Co najmniej dwie osoby są zgodne...
- Podstawową sprawą jest to, że ludzie się lubią między sobą, lubią spotykać się na próbach, poznawać nowe utwory, występować. To jest pasja. Chór jest amatorski, więc osoby przychodzą tu z przyjemnością. Jak występują podczas koncertu, to widzę po nich, że bardzo chcą się pokazać i cieszą się muzyką – podkreśla obecny dyrygent chóru Maciej Salski.
- To jest Stowarzyszenie ludzi, którzy pracują z pasją, po prostu cieszą się muzyką, tym, że są ze sobą i tworzą piękne rzeczy. Dopóki nie zabraknie takich ludzi z pasją, to chór będzie istniał – przyznaje prezes Towarzystwa Danuta Horoszkiewicz.
Jak na jubileusz przystało, były też gratulacje i życzenia, m.in. od Prezydenta Miasta Radomska Jarosława Ferenca i Przewodniczącego Rady Miejskiej Tadeusza Kubaka, wicestarosty Małgorzaty Lewandowskiej oraz przedstawicieli instytucji kultury i zaprzyjaźnionych organizacji.
Potem pozostała już tylko muzyka. A na scenie oprócz jubilatów na scenie wystąpili gościnnie: Galicki Kameralny Chór „Jewszan” z Lwowa, Zespół Kameralny Filharmonii Częstochowskiej, Taras Hlushko – fortepian, Andrzej Granat – gitara basowa. Publiczność usłyszała najpiękniejsze utwory operowe i pieśni ukraińskie. Nie zabrakło również muzyki rozrywkowej. Zabrzmiały: „Pamięć” z musicalu „Koty” Andrew Loyda Webbera, Dancing Queen z repertuaru zespołu Abba czy walc z opery „Faust”. Na pożegnanie radomszczańska publiczność usłyszała słynny chór „Alleluja” z oratorium „Mesjasz” skomponowanego przez Georga Friedricha Händla.
Goście jubileuszu nagrodzili muzyków gromkimi brawami.